poniedziałek, 17 sierpnia 2015

Dzisiaj przyczepka znowu trafiła na warsztat.
Niestety po weekendzie nad Jelitem zauważyliśmy małe rozdarcie na naszej przyczepkowej torbie. Ze wstępnych oględzin wyciągnęliśmy wniosek, że powodem musiała być jakaś zbłąkana gałąź, która zaatakowała biedną przyczepkę podczas naszego przedzierania się przez chaszcze w poszukiwaniu urokliwego noclegu. Dziura już załatana, ale trzeba było wymyślić w jaki sposób ją zabezpieczyć, żeby nie pojawiały się nowe.
W naszych głowach pojawił się zaczątek pomysłu... Musieliśmy udać się do sklepu, żeby zakupić przyszłą "przyczepkową tarczę przednią" ;] 
Na końcu posta zdradzimy z czego powstała... i jaka była cena przeróbki dla chcących zastosować nasze rozwiązanie. A oto kilka zdjęć:

Czy już się domyślacie co Tomek zmajstrował?


 Uwaga. Uwaga. Zdradzamy tajemnicę...


I tak oto przy użyciu siły własnych mięśni, kilku prostych narzędzi i z pomocą swojej muzy, Tomek poświęcając kilka godzin zabezpieczył nasz bagaż przed zdradliwymi gałęziami.
Używając do tego: Wiadro Gospodarcze. 
A teraz obiecany koszt przeróbki, czyli enigmatycznego wiadra zakupionego w jednym z popularnych marketów jakich pełno w całej Polsce .... 2,48 zł. Słownie: dwa złote i czterdzieści osiem groszy :-)
16 małych zipów użytych do zamocowania pożyczyliśmy od Taty... Ciiii nic mu nie mówcie :D 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz