wtorek, 11 sierpnia 2015

Witajcie po sporej przerwie :-)

Wracamy do "życia" i normalnego funkcjonowania. W weekend sprawdzaliśmy po raz kolejny sprzęt i przede wszystkim możliwości zdrowotne Tomka, który po zabiegu odzyskuje siły i sprawność. Mamy spore opóźnienia związane z wyjazdem i prawdopodobnie będziemy musieli zmodyfikować trasę, aby zdążyć przed zimą ;-) ale nie poddajemy się!!!

Wyjazd udał się na 100% więc jesteśmy dobrej myśli. Jechaliśmy w 40 stopniowym upale, 34 km nad jezioro o wdzięcznej nazwie Jelito :-D . Poniżej zdjęcia owego jeziorka.



Pierwszy dzień spędziliśmy praktycznie w wodzie, bo po prostu inaczej nie dało się wytrzymać. Wypróbowaliśmy także naszego LifeSavera. Wspaniały wynalazek ratował nam tyłki ;-). Filtrowaliśmy przez 3 dni wodę z jeziora i ją piliśmy. Żyjemy :-D. Tak na wszelki wypadek troszkę się zdezynfekowaliśmy od środka, co widać na jednym ze zdjęć, tzw. niezbędnik podróżnika ;-) A na innym widać Tomka jak filtruje nam wodę :-)



Nasz namiot stał na wzniesieniu, z którego rozciągała się piękna panorama na jezioro. Przeżyliśmy burzę, a nawet dwie. Musieliśmy się okopać, co z resztą dzielnie Tomuś uczynił ;-). Żal nam było wyjeżdżać, ale niedługo mamy nadzieję rozpocząć wreszcie naszą przygodę. 


Ściskamy, pozdrawiamy i bądźcie z nami!!! 

2 komentarze: