środa, 16 września 2015

Gnamy dalej :-)

Różne przygody po drodze, te miłe i te z kategorii niepożądane....

O wszystkim posłuchacie i obejrzycie na naszym kanale na YT
A poniżej garść zdjęć z Austrii i Słowacji

A wisienką na torcie jest oczywiście nasz upragniony Dunaj

Jak to mawiał Pawlak....."bój się Boga, wreszcie jesteś" :-D  tak tak Dunaj jest i wciąż po velo 6 wzdłuż niego pędzimy.

Austria - przywitała nas silnym wiatrem, deszczem i zimnem. Marzliśmy i walczyliśmy z kulawą przyczepką. Drogo tu, sporo zakazów i widać, że tylko miejscowi wiedzą, które olać, a których trzymać się jak karabinu ;-). Co trzeba przyznać, to to, że mają dobre drogi, ładne tereny i jest czysto. Spotkaliśmy bardzo miłych ludzi, także takich, którzy pomogli nam w trudnych sytuacjach, za co serdecznie dziękujemy :-)

okolice Horn





Rosenburg




Stiefern



Rzeki: Kemp i Krems




Śluza/Kraftwerk - Altenworth na Dunaju


Okolice Tulln







W stronę Wiednia północną stroną trasy velo 6






Dunaj za Wiedniem - super miejscówka ;-)





Okolice Eckartsau - cuda natury :-)







Hainburg





Słowacja - tu już cieplej, choć nie obyło się bez wietrznych dni. Bardzo fajnie jeśli idzie o dzikie miejscówki, tyle, że strasznie brudno. Niestety, niektórzy obozowicze zostawiają po sobie syf, aż przykro patrzeć...

Bratysława








Okolice Cunova - jednogarnkowe pożywne jedzonko, po całym dniu pedałowania :-)

Przepis dla dwóch wygłodniałych osobników :-)

Zagotować dwie torebki ryżu, dodać puszkę kukurydzy, puszkę tuńczyka i jeden mały koncentrat pomidorowy, zamieszać i zjeśc ze smakiem :-D






W stronę Vojki nad Dunajem






reszta znów przy okazji następnego postoju :-)

1 komentarz:

  1. Mówiłem - nie jechać do Bratysławy! Tam nic nie ma. Z resztą widać to po zdjęciach ;)
    Świetnie sobie radzicie, a za tę przyczepkę, to komuś powinni dyplom zabrać. O ile kiedykolwiek wszedł w posiadanie tak owego.

    OdpowiedzUsuń