niedziela, 6 września 2015

Niespodzianki piękne i te mniej urocze…
Dobiega końca nasz przejazd przez Czechy. Jeszcze trochę i przywitamy się z Austrią i dalej popędzimy do Dunaju J
Nim to się jednak stanie chcieliśmy się podzielić z Wami wydarzeniami i odczuciami z ostatnich dni. Zakupiliśmy kuchenkę gazową, ponieważ gotowanie na tej palonej drewnem, stało sie zbyt uciążliwe, zwłaszcza, że zrobiło sie chłodno i wilgotno. Ciężko ją było rozpalić a garnki po takim gotowaniu były tak osmolone, że drugie tyle trzeba było je szorować.
Co do uroków odwiedzanych miejsc i życzliwości miejscowej ludności nie mamy żadnych wątpliwości. Po drodze jednak spotkała nas dość przykra przygoda. Przed miastem Slavetin złapaliśmy kapcia w kole przyczepki. Oczywiści nie było problemu, załataliśmy dziurę i pognaliśmy dalej. To nie był jednak koniec przygód. Na drodze do Pacov’a nasza przyczepka uległa znacznemu uszkodzeniu. Od podmuchu Tira, rower Tomka wraz z przyczepką stoczył się ze skarpy. Skutkiem czego przyczepka się powykrzywiała. Tomek próbował ją naprawić jednak zmiany są tak znaczne, że nie udało się doprowadzić jej do poprzedniego stanu. Jeździmy teraz z krzywą, pewnie tak długo aż sama się rozleci i rozważamy co będzie dalej…
Ten dzień był bardzo traumatyczny dla nas, zwłaszcza, że to dopiero początek wyprawy i nie wiemy jak długo wytrzyma podróż. Przyczepka jest bardzo ważnym elementem naszego ekwipunku. Mamy na niej panel, który ładuje nasze telefony i laptopy oraz całą kuchnię, czyli naczynia i jedzenie oraz trochę zapasowego wyposażenia. Boimy się, że będziemy musieli zastąpić koślawą przyczepkę nowymi, dodatkowymi bagażnikami i sakwami na przód… lub nową przyczepką. O przyczepce możecie posłuchać także na YT. Zamieściliśmy tam film.
JEŚLI WIĘC ZNAJDZIE SIĘ KTOŚ CHĘTNY ABY POMÓC NAM W EWENTUALNYM ZAKUPIE NOWEGO SPRZĘTU, PROSIMY O KONTAKT!
na maila podanego na blogu lub po prostu wpłatę na konto także podane na blogu

Z góry dziękujemy za wsparcie. Dziękujemy, że jesteście z nami

Poniżej jeszcze trochę zdjęć z drogi…

Droga na Slavetin i dalej. Jeszcze w dobrych nastrojach...










Jindrichuv Hradek




Kaclezsky/Czeska Kanada - Piękny rezerwat przyrody







Landstejn - to jeszcze w Czechach, niech Was nazwa nie zmyli ;-)









3 komentarze:

  1. Jejku, Wy to macie pecha z tą przyczepką :(
    Ale widoki za to jak zwykle nie zawodzą ;)
    Co do zakupu sprzętu, to postaram się coś od siebie dorzucić.
    Ściskam, trzymajcie się! :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mała nie świruj!!! ściskamy i tęsknimy :-*

    OdpowiedzUsuń